Nasi piłkarze pokazali łatwość zdobywania bramek, niestety równie łatwo dają je sobie strzelać. W porównaniu do tego, co miesiąc temu zaprezentowali w Osijeku w starciu z tym samym przeciwnikiem (zupełna bezradność) różnica jest kolosalna. Kibice dostali na PGE Narodowym to, czego pragną: show. Żal, że bez szczęśliwego zakończenia, czyli zwycięstwa. Wszystko dlatego, że dysproporcja między grą obronną, a ofensywną jest tak duża.
Od portugalskich artystów wyrobników Michała Probierza dzieliła w minioną sobotę różnica klas. Cristiano Ronaldo, Rafael Leao i spółka udzielili Biało-Czerwonym lekcji futbolu na najwyższym poziomie. Do zespołów tej klasy Polska nie ma w ogóle podjazdu i trudno wymagać pozytywnego wyniku. Trzeba było się pocieszyć czterema minutami w miarę wyrównanej gry.
W starciu z Chorwacją oczekiwania musiały pójść w górę. Zespół Zlatko Dalicia skończył niemieckie mistrzostwa Europy na tym samym etapie, co ekipa Michała Probierza – wrócił do domu od razu po fazie grupowej. Teraz jest przebudowywany – strzelec drugiego gola (Petar Sucic) skończy niedługo 21 lat, a trzeciego (Martin Baturina) jest jego rówieśnikiem.
We wtorek nie musieli się nawet za bardzo spocić, żeby pokonać Marcina Bułkę. Trzy celne strzały w pierwszej połowie zakończyły się golami. Porażające, jak łatwo pokonać polskiego bramkarza. Kłopot jest taki, że drużyna nie ma w tyłach takiego „szefa”, jakim kiedyś był Kamil Glik. Przy nim solidność prezentowa nawet Jan Bednarek, sam do roli dowódcy formacji obronnej się nie nadaje. Tak jak Paweł Dawidowicz i Jakub Kiwior. Pod wodzą obecnego selekcjonera, z silnym przeciwnikiem, nasz zespół nie stracił bramki tylko w barażu z Walią (poza tym jeszcze na Wyspach Owczych i z Łotwą). A nie strzelił, oprócz wspomnianego starcia w Cardiff, także we wrześniu z Chorwacją (0:1 w Osijeku).
Przed rokiem o tej porze, dokładnie 15 października Polska zremisowała na PGE Narodowym z Mołdawią (1:1) w eliminacjach EURO 2024, skazując się właściwie na baraże o udział w turnieju w Niemczech. Teraz wydarła remis Chorwacji, odrabiając dwubramkową stratę.
Wreszcie jest za co chwalić drużynę. W końcu wykorzystała potencjał ofensywny, żaden z trzech goli nie padł po stałym fragmencie. Błysnęli ci, od których tego należy wymagać, czyli pomocnicy. Szkoda, że na wysokości zadania nie stanęli obrońcy. Probierz może odetchnąć – porażka mogłaby zachwiać jego stanowiskiem. Ale za miesiąc mógłby sięgnąć po Matty'ego Casha.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.